Karolina + Mateusz | 15.08.2018 | Pisz
Dla lepszego wejścia w historię miłości tych dwojga zalecam włączyć muzykę na czas oglądania fotografii :)
I recommend turning on the music for the time of viewing the photographs ;)
Nie lubię wcześnie wstawać,
ale tego dnia musiałem to zrobić dla tych dwojga:)
A więc w środę, 15 sierpnia 2018 roku, o 7:35 wsiadłem na dworcu zachodnim w Warszawie w PKS Mrągowo i ruszyłem do Pisza.
Na miejscu byłem chwilę po 11. Karolina zarezerwowała mi pokój
w małym hoteliku. Do 13 mogłem odpocząć po podróży, nawet
się zdrzemnąłem, a potem ruszyłem do domu rodzinnego Mateusza na przygotowania Pary Młodej.
Drzwi otworzył mi Mateusz z jednym z najszerszych
i najszczerszych uśmiechów, jakie widziałem, więc wiedziałem,
że będzie dobrze:)
Karolina była już malowana przez siostrę, więc przywitałem się
i z marszu zacząłem fotografować przygotowania pań. Po jakimś czasie zaczęli przygotowywać się i panowie.
Przy Mateuszu było zawsze dużo śmiechu -w sumie to ciężko jest zobaczyć go bez uśmiechu na twarzy:)
Zaślubiny odbyły się w kościele p.w. Matki Miłosierdzia Ostrobramskiej w Piszu. Z racji, iż Karolina i Mateusz są blisko Kościoła (nota bene z Karoliną poznałem się kilkanaście lat wcześniej na oazie :D ) Mszę św. koncelebrowało wielu znajomych księży Pary Młodej. Nie obyło się bez powspominania przez księży historii związanych z głównymi bohaterami - zwykle były to śmieszne opowieści:) W związku z tym Msza się dość przedłużyła. Na Mszy była też duża grupa młodych ludzi, z którymi Karola
i Mateusz chodzili na pielgrzymki - i to podobno właśnie
na kilkunastu pielgrzymkach odbytych przez Mateusza wymodlił
on sobie tak wspaniałą przyszłą żonę - jak wspomniał jeden
ze znajomych księży:).
Gdy już wszyscy złożyli życzenia świeżo upieczonym małżonkom ruszyliśmy do Hotelu nad Pisą, gdzie odbywało się wesele. Dzięki pięknej Parze Młodej, wielu wspaniałym gościom i najlepszemu wodzirejowi, jakiego znam, Kubie Krawczykowi, wszyscy
(razem ze mną oczywiście) bawili się nieziemsko.
Była po prostu MOC ;D
I do not like getting up early,
but that day I had to do it for these two :)
So on Wednesday, August 15, 2018, at 7:35am I boarded at the West Railway Station in Warsaw at PKS Mragowo and went to Pisz. I was there a moment after 11am. Karolina booked me a room
in a small hotel. Until 1pm I could rest after the trip, I even took a nap, and then I went to Mateusz's family home for the preparations
of the Bride and Groom.
The door was opened by Mateusz with one of the widest and sincerest smiles I've ever seen, so I knew it will be good :)
Karolina's sister was already doing a make up for Karolina, so I said hello and started taking pictures of the ladies' preparations. After a while also the men began to prepare themselves.
There was a lot of laugh with Mateusz - it's hard to see him without
a smile on his face :)
The wedding took place in the church of the Mother of Mercy in Pisz. Due to the fact that Karolina and Mateusz are close to the Church (nota bene I met with Karolina a dozen or so years earlier in the Church:D) Holy Mass have been concelebrated by many priests - friends
of the Bride and Groom. There was a lot of funny stories associated
with the main characters told by the priests :) That's why the Mass lasted for quite a long time. There was also a large group of young people with whom Karolina and Mateusz went on pilgrimages (it is said that on a dozen or so pilgrimages walked by Mateusz, he prayed for such a wonderful future wife - as one of the priest's friends
mentioned :)).
Once everyone has made greetings to the newly married couple,
we went to the Hotel over the Pisa, where the wedding party took place. Thanks to the beautiful Bride and Groom, many wonderful guests
and the best bellwether I know, Kuba Krawczyk, everyone
(along with me, of course) had an unbelievable fun.
There was POWER.
A po tych wszystkich tańcach i szaleństwie do prawie białego rana wybraliśmy się na sesję plenerową.
Ja zdążyłem się jeszcze chwilę przespać, po tym, jak po 1 w nocy wróciłem do pokoju, a Karolina i Mateusz prosto z parkietu ruszyli w plener. Chociaż nie jestem pewien, co jest lepsze - nie spać w ogóle,
czy położyć się na 2-3 godziny i usłyszeć budzik chwilę po 4 nad ranem, kiedy to już na pewno byłem w fazie głębokiego snu :)
And after all these dances and madness, until almost dawn,
we went for an outdoor session. I could sleep for a while, after I returned to the room after 1am, but Karolina and Mateusz went straight from the dance floor. Although I'm not sure what's better - do not sleep at all or lie down for 2-3 hours and hear the alarm clock about 4am, when I was definitely in a deep sleep phase :)
FOLLOW ME ON